3 x Śnieżka = 1 x Mont Blanc

Prawie dwa lata temu rozpocząłem swoją karierę biegacza górskiego, zapisując się spontanicznie na pierwszą edycję „3 x Śnieżka = 1 x Mont Blanc”. Rok temu kontynuowałem ją, wbiegając na Śnieżkę dwa razy (do przeczytania tutaj). I tak w ostatni weekend czerwca przyszedł czas na dokończenie tego pierwszego długoterminowego projektu biegowego. „3 x Śnieżka, 3 lata,…




Tak dobrze jeszcze nie było – Rzeźniczek 2016

Powiem wprost, bez owijania w bawełnę. Tak dobrze jeszcze nie było. V Rzeźniczek, 28 kilometrowy bieg po Bieszczadach, towarzyszący wielkiemu i słynnemu Rzeźnikowi, to subiektywnie i obiektywnie mój największy sukces, odkąd rozpocząłem zabawę w bieganie i starty w zorganizowanych imprezach. Tak na ulicy, jak i w górach….




5 Day Juice Challenge – to się daje przeżyć

Soki owocowo-warzywne to jak wiadomo samo zdrowie, witaminki, miód malina! Przekonuję się o tym od roku, od kiedy mam w domu wyciskarkę wolnoobrotową i nie muszę już ograniczać się do sklepowej oferty soków jednodniowych Marwitu. Co więcej, jak tylko dorwałem się do wyciskarki, rozpoczęło się poszukiwanie inspiracji, co by tu zmielić i co z czym…




Wegański eksperyment, który się udał

Na co dzień staram się nie zasypywać mediów społecznościowych tym, co akurat zjadłem i informacjami, jak to fantastycznie się czuję każdego poranka po owsianeczce, czy kanapeczkach. Tym razem muszę jednak zrobić wyjątek i podzielić się z Wami rezultatami wielkiego eksperymentu, jakiemu poddałem siebie i swoje ciało na początku tego roku. Siedząc przez tydzień na nartach…


Tagi:


Orlen Warsaw Marathon poniżej planów ale i tak szczęśliwie

Na starcie Orlen Warsaw Marathon stałem z dwiema rozpiskami wokół prawego przedramienia. „Negative split”, czyli wolniej na początku, szybciej na końcu z czasem na mecie 3:03:00 i z rozpiską kilometrów na równy bieg po 4:24 min/km, czyli finiszem w 3:05:40. Gdy szykowałem tą rozpiskę, spodobało mi się, że do 15 kilometra różnice w tych dwóch planach były pomijalne,…




Ale 10k Run uczy cieszyć się z sekund

W moim kalendarzu wizyta w Łodzi to start kategorii B. Z jednej strony nie poprzedziły go żadne specjalne przygotowania, ciągle jestem w reżimie treningu pod maraton, ale z drugiej strony fajnie było „przedmuchać zawory”, pobiec trochę szybciej i poprawić życiówkę w biegu na 10 km po pół roku. Zakładane tempo na maraton szlifuję na treningach…



Wiosną życiówki kwitną – 11 PZU Półmaraton Warszawski

Zapuściłem się przez zimę. Nie w sensie piwa i czipsów, czy wagi, która stoi w miejscu, nawet gdybym cały miesiąc nie wstał z kanapy. Zapuściłem blog, ale 11 PZU Półmaraton Warszawski, największa impreza biegowa w tym kraju, to najlepsza możliwa okazja, by do blogowania wrócić. Na starcie półmaratonu stanąłem przygotowany i pewny siebie jak rzadko….



Alfabet Łemko Maraton

Przypadkowy, chaotyczny, wybrakowany alfabet Łemko Maraton. A – Aklimatyzacja Start w Łemko Maratonie miał być dla mnie przygodą bez zacięcia sportowego, a ostatni tydzień przed zawodami wyluzowałem zupełnie. Powodem był urlop spędzony w Tatrach, który rozpoczął weekend z Biegiem na Kasprowy, a zakończyły cztery dni odcięcia od świata w schronisku na Hali Ornak. Starty w…




Zawsze w górę – bieg na Kasprowy

Jeszcze nigdy nie szacowałem wyniku na mecie na podstawie średniego czasu ostatnich 100 metrów. A już na pewno nie wymagało to uwzględnienia, że każde brakujące 100 metrów ostatniego kilometra zajmie minutę z solidnym hakiem. Ale też jeszcze nigdy nie brałem udziału w biegu w stylu alpejskim. Jak tłumaczy Krzysiek Dołęgowski w „Szczęśliwi biegają ultra” styl…




37. Maraton Warszawski i już wiem gdzie mam granice

Gdy w kwietniu rejestrowałem się na Maraton Warszawski, przypuszczałem, że wyniku z Rzymu nie uda się poprawić. Miałem już ułożony cały kalendarz startów w górach i wiedziałem, że dwa tygodnie na regenerację po największym i najdłuższym biegu w karierze to bardzo mało. Postanowiłem jednak zaryzykować. Zależało mi na starcie w swoim ukochanym mieście, spodobała mi…