Miesiąc: kwiecień 2016

Orlen Warsaw Marathon poniżej planów ale i tak szczęśliwie

Na starcie Orlen Warsaw Marathon stałem z dwiema rozpiskami wokół prawego przedramienia. „Negative split”, czyli wolniej na początku, szybciej na końcu z czasem na mecie 3:03:00 i z rozpiską kilometrów na równy bieg po 4:24 min/km, czyli finiszem w 3:05:40. Gdy szykowałem tą rozpiskę, spodobało mi się, że do 15 kilometra różnice w tych dwóch planach były pomijalne,…




Ale 10k Run uczy cieszyć się z sekund

W moim kalendarzu wizyta w Łodzi to start kategorii B. Z jednej strony nie poprzedziły go żadne specjalne przygotowania, ciągle jestem w reżimie treningu pod maraton, ale z drugiej strony fajnie było „przedmuchać zawory”, pobiec trochę szybciej i poprawić życiówkę w biegu na 10 km po pół roku. Zakładane tempo na maraton szlifuję na treningach…



Wiosną życiówki kwitną – 11 PZU Półmaraton Warszawski

Zapuściłem się przez zimę. Nie w sensie piwa i czipsów, czy wagi, która stoi w miejscu, nawet gdybym cały miesiąc nie wstał z kanapy. Zapuściłem blog, ale 11 PZU Półmaraton Warszawski, największa impreza biegowa w tym kraju, to najlepsza możliwa okazja, by do blogowania wrócić. Na starcie półmaratonu stanąłem przygotowany i pewny siebie jak rzadko….